środa, 26 czerwca 2013

Rozdział 9

Poranek był spokojny.Jeszcze nie zdążyła się zacząć żadna bójka.Było bardzo wcześnie.Słychać było śpiew ptaków.Taką ciszę nie łatwo było spotkać.Wszystko uległo zmianie kiedy do gildii wparowała piątka najnowszych członków gildii.
-Uwaga leszcze!Trzeba zacząć przygotowania do przyszło tygodniowej imprezy!-krzyknęła Naomi.
-Mira załatw listę gości! Potrzebna nam jest na jutro!-dodała Ayako.Wszyscy uwijali się najszybciej jak tylko było można.Oczywiście nie było sytuacji w której Hiro i Jun nie zarywali by do dziewczyn.Meiko z kolei przywalała się do każdego faceta w gildii.
-Dobra!Menu...hmmm...Oczywiście czekolada!-zapiszczała brunetka.
-Ja myślałam nad żelkami.-odpowiedziała białowłosa.
-Ayako,skarbie...Przecież każdy wie,że czekolada jest lepsza.-uśmiechnęła się uroczo.
-No i się zaczyna...-warknęła w kącie krótkowłosa.Spojrzeli na nią nie rozumiejąc o co chodzi.Ona podbródkiem wskazała na kłócące się przyjaciółki.
-Masz chyba błędne,kochana.Każdy z tu obecnych przyzna,że żelki są o niebo lepsze.-nad nimi zaczęła się unosić mroczna aura.Na ustach miały uśmiechy,ale w oczach widniała determinacja i chęć do udowodnienia błędu drugiej.
-Oj,Aya-chan,wstałaś dziś z łóżka lewą nogą?
-A ty,Nao-chan?Co taka nieśmiała osóbka może dzisiaj powiedzieć?-obie były już na granicy wytrzymałości. Przyglądały się sobie z żądzą mordu w oczach.
-ŻELKI SĄ LEPSZE!!/CZEKOLADA JEST LEPSZA!!-krzyknęły w tym samym momencie.-POWIEDZ JEJ HIRO/JUN!-warknęły na chłopców koło nich siedzących.Ci spojrzeli na siebie lękiem.
-Eto...-podrapali się po głowie.W tle było słychać tylko przekrzykiwania sie koleżanek.Usłyszeli brzdęk miecza.Spojrzeli na nie.Białowłosa stała w pozycji bojowej,a brunetka w obronnej.Nie minęła sekunda a ruszyły na siebie.Najpierw walka w ręcz.Przewagą Hanari był jej niski wzrost,ale Loxar też miała swoje plusy.
-Przecinający Piorun!-krzyknęła karmelowooka.Z jej dłoni wyleciała zielona błyskawica.Wszyscy byli w szoku.Magia błyskawic? Największy wstrząs przeżył Laxus.
-Lodowy Twór:Tarcza!-przed nią pojawiła się bladoróżowa tarcza z lodu.wiązka elektryczna wbiła się w osłonę.Pękła ona a zza niej wyskoczyła niebieskooka.-Pięść Wodnego Smoka!
-Tysiąc błyskawic!-z każdego kąta zaczęły wydobywać się zielone pioruny.Omijała je zgrabnie.Już miała uderzyć ją w twarz kiedy ktoś łapał ją w talii.Brązowowłosa przeżyła to samo.Spojrzały za siebie.To Gray i Laxus.
-PUSZCZAĆ!-wydarły się.Oni jedynie pokiwali przecząco głowami.Usadowili je,każdą w innym kącie.
-Co to miało być?-zapytała Bisca.
-Eh...one tak zawsze.Ayako kocha żelki a Naomi czekolade,dlatego się kłócą o to co jest lepsze.-wyjaśnił białowłosy.
-Ale żeby od razu się bić?-dodała Levi.
-Standard.Da się przywyknąć.-rzekł brunet.Tak właśnie minął im ten dzień.
Następnego dnia białowłosa podeszła do baru.Drogę zagrodziła jej brunetka.
-Naomi...
-Ayako...-rzekły powieżnie,by zaraz rzucić się sobie w ramiona.
-PRZEPRASZAM!-krzyknęły.Wszyscy uderzyli się otwartymi dłońmi w czoło.Odkleiły się od siebie.
-Dobra.Lista gości jest więc idziemy odwiedzić Lamia Scale,Blue Pagasus i Sabertooth.-pomyślała głośno.-Ai,Gray,Hiro,Jun,Laxus,Puszczalska!Idziemy!-krzyknęła.Najmłodsza z wymienionych prychnęła pod nosem.Wyszli a swoje kroki skierowali do pierwszej z wymienionych gildii.Wsiedli do pociągu.Zaraz po ruszeniu niebieskooka zasnęła.Głowę miała ułożoną na ramieniu czarnowłosego,co nie bardzo podobało się krwystookiemu.Dojechali szybko.Szli powolnym krokiem w stronę celu.Kiedy tam doszli chcieli otworzyć drzwi ale wyprzedziła ich Hanari,robiąc wejście "z buta wjeżdżam". Natychmiastowo wszystkie pary oczu zwróciły się w ich stronę.Wzrokiem wyłapała białą czuprynę.
-Lyon!!-krzyknęła.Chłopak odwrócił się i zaraz w ramiona wpadła mu mała istotka.
-Ayako!Miło sie widzieć!-zawołał podnosząc ją i obracając się wokół własnej osi.Ciemnowłosy patrzał na to i poczuł jakieś dziwne uczucie.Coś jakby ukłucie w sercu.Zaraz jednak zignorował to.
-Mamy dla was zaproszenie na przyjęcie z okazji tych igrzysk w zeszłym roki.-wyjaśniła a on spojrzała na stojącą za nią czwórkę osób.-Oj,zapomniałam.T są Naomi,Hiro,Jun i Puszczaska,znaczy się Meiko.-pokazała na każdego palcem.
-Miło mi.-uśmiechnął się do nich.Pogadali jeszcze kilka minut po czym ruszyli do drugiego celu.Gildii Blue Pegasus.Oczywiście krótko włosa cieszyła się z tego bo czekała na jakiegoś faceta którego oczaruję,ale nie pokazywała tego po sobie.Droga minęła im szybko.Doszli do wielkiej siedziby z której było słychać ciche rozmowy.Nie to co u nich.Otworzyli drzwi tym razem normalnie.
-Siema,chłopcy!Jestem wolna!-krzyknęła na wstępie młoda Tanaka.Reszta uderzyła otwartą dłonią w czoło.
-A więc,mamy dla was zaproszenia na tą impr...-czarnowłosy przerwała gdy zobaczył że ci go nie bardzo słuchają.Hibiki,Ren i Eve byli zajęci podrywaniem białowłosej i brunetki.
-Witaj śliczna.-powiedziała Hibiki całując najniższą w dłoń.
-Twa piękna twarz mnie urzekła.-powiedział Eve obejmując Loxar w talii.
-T-to nie tak,że mi się podobacie...-zaczął Ren obejmując je ramionami.
-Pozwól,że dziś wieczór nauczę cie znaczenia słowa "wieczność".-wyszeptał Hibiki do jej ucha tak że wszyscy usłyszeli.
-Dzięki ale nie skorzystam.Jeśli szukasz łatwej pindzi to tam jedna stoi.-odpowiedziała pokazując na młodszą koleżankę.Oni obrzucili ją spojrzenie.Uśmiechnęła się do nich zadziornie,co oni olali.
-Dobra dosyć!Przyszliśmy tu dać wam te cholerne zaproszenia!-krzyknęła karmelowooka i wcisnęła im zaproszenia.Wyszły z budynku ciągnąc za sobą resztę.-Jenyy...Byście się tam dobrze czuli.Może zostaniecie?-zwróciła się do przyjaciół ze starej gildii.
-Ależ,jak mógłbym zostawić moją pięną niewiastę samą?-zapytał białowłosy podchodząc do Hanari i obejmując ją ramieniem.
-Zabierz łapki bo ci je powyrywam...-wysyczała a on odskoczył.
-A ja jak bym mógł żyć ze świadomością,że moja pani usycha z tęsknoty za mną?-rzucił brunet podchodząc do magini błyskawic.Ta uderzyła go w twarz i poszła dalej.Ruszyły dalej z nadzieją że następna gildia będzie normalna.Doszli szybko,a raczej dojechali.Wyszli z pociągu i po chwili byli pod budynkiem.Weszli pewnie do środka,na wstępie powitało ich kilku nieprzyjemnych magów.Ominęły ich i podeszły do blondyna obok którego stał czarnowłosy.
-Oto zaproszenia na imprezę z okazji rocznicy tych strasznych Igrzysk Magicznych.-powiedziała Loxar.Już miały wychodzić kiedy drogę zastąpiła im ciemnowłosa dziewczyna.Niebieskooka przyjrzała się jej.
-To ty pobiłaś wtedy Lucy!-krzyknęła i podrapała się po głowie.-Jak ty się tam nazywałaś...Minevra!-krzyknęła a ta spojrzała na nią znudzona.Hanari uśmiechnęła się złośliwie i powiedziała.-Widać po samym wyglądzie że jesteś słaba.
-Że co prosze?-warknęła na nią.
-Oo...głucha też jesteś?-zapytała zamartwiona.-JESTEŚ SŁABA!-wydarła się tak żeby usłyszała ją cała gildia.
-Nie na za dużo sobie pozwalasz!? -już miała ją uderzyć,ale ona złapała ją za dłoń.Patrzyli na to zdziwieni.
-Może wtedy jeszcze nie byłam w gildii...Ale uprzedzam,że jeszcze raz zrobisz komuś z niej krzywdę,a cię zabije.-wysyczała i uśmiechnęła się słodko.Puściła ją i poszła do wyjścia.-Do zobaczenia na imprezie!-rzuciła przez ramię i wyszła.Reszta pobiegła za nią.
-Skąd wiesz co się działo na igrzyskach?-zapytał chłopak z blizną.
-Miałam misję zwiadowczą.Widziałam to.Byłam też wtedy kiedy rozpętało się piekło.-powiedziała.
-I nie pomogłaś nam?!-wrzasnął czarnowłosy.
-A ty myślisz,ze kto załatwił ponad połowę tych małych smoków?-zapytała.-Oczywiście że my!-dodała patrząc na Naomi,Hiro i Jun'a.-Puszczalska zwiała gdy zobaczyła pierwszego.
-Ale one były straszne!-krzyknęła i rzuciła się na szyję Graya.-Czasami nadal się boję.-mruknęła przytulając się do niego.On za to zepchnął ją z siebie i ruszył dalej.Teraz tylko udekorować gildie.


Rozdział ssie...Jestem tego pewna.Wyszło do dupy,ale postaram się napisać imprezkę najlepiej jak potrafię.Mam nadzieje że jakoś dacie radę to przeczytać i proszę KOMENTUJCIE!!

4 komentarze:

  1. Super!
    Kuro: Jasne, że czekolada jest lepsza!
    Ja...Ja jestem rozdarta! Nie potrafię wybrać!
    Kuro: Opanuj się, bo zaczynasz mi Zmierzch przypominać!
    Dobra, dobra. Czeka z niecierpliwością na następny rozdzialik^^
    Kuro: Nie zapomniałaś o czymś?
    Racja! A więc... Jeśli jeszcze raz napiszesz, że rozdział jest do dupy to ci coś zrobię! Tylko ja mogę mieć niską samoocenę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Noo wiesz? Ja mam super niską samoocenę! Czy ty mi grozisz?Aki mnie obroni!
      Aki:Noo...może.
      Po czyjej jesteś stronie?
      Aki:Przepraszam no!
      Ok ok dziękuje za miłę słowa i pamiętaj ŻELKI LEPSZE! A nastepny rozdział już we wtorek :P

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. ...DZIEWCZYNY ROZWALAJĄ SYSTEM!
    Kath: Tak jak ty.
    Cicho, bo zostaniesz starą panną.
    K: Nie, nie zostanę. Masz za dobre serce, żeby mi to zrobić ^^
    Manipulantka wredna. Hehe, nieważne. Rozdział cud, miód i orzeszki. I wiesz, że jeśli ktoś ma mieć niską samoocenę to jestem ja,nie? Eh, pod koniec roku szkolnego miałam niezłą deprechę.
    K:Przez deszcz.
    Właśnie. Eh, nienawidzę swojego życia. Sorki, jak wrócisz to Ci na GG będę truć ; P No, cóż czekam na next'a!
    K: Ja też! Chcę zobaczyć Ayako-neesan w akcji :)

    OdpowiedzUsuń