sobota, 13 lipca 2013

Rozdział 10

Członkowie wszystkich gildii powoli schodzili się do siedziby Fairy Tail.Wszyscy stali na zewnątrz drzwi były zamknięte.Nikt nie wiedział o co chodzi.Może to był ich pomysł?A może nie zdążyli na czas?Ich rozmyślania przerwał dźwięk otwieranych drzwi i melodyjkę pozytywki. (https://www.youtube.com/watch?v=a0C_bkZt8CY).Wyszła do nich Ayako.Uczesana była w dwie wysokie kiteczki.Jej zawsze proste włosy teraz były pokręcone.Na sobie miała czarną sukieneczkę bombkę z bufiastymi rękawkami,podkolanówki,pantofelki i kapelusik.Wszystko w kolorze czarnym.Twarz była bezuczuciowa.Odwróciła się do nich plecami.Wszystkie jej ruchy były mechaniczne jak kukiełki.Ruszyła do środka dając tym znak żeby ruszyli za nią.Usłyszeli jej cichy,teraz dziecinny głosik.
Pomóż mi, on blisko jest,
kosą chce w pół przeciąć mnie,
oderwać głowe - na haku powiesić,
za krzywde i ból chce na mnie się zemścić,
ochronisz mnie to pewna już rzecz,
zostań tu ze mną i daj zabić się...-śpiewała w swoim własnym rytmie prowadząc ich w głąb ciemnego pomieszczenia.Dosłownie każdy się bał.Melodia,otoczenie,jej straszna piosenka i mechaniczne ruchy,własnie to sprawiało że chcieli stąd odejść i nie wracać już nigdy.Nagle stanęła w miejscu i powoli odwróciła się do nich.Zaczęła iść do tyłu aż nie zniknęła w ciemnościach.Muzyka ustała.Cisza trwała kilka minut w których każdy mógł przemyśleć co już widział.Werdykt gości zaproszonych brzmiał "Mogłem tu nie przychodzić" a członków Fairy Tail "Nigdy więcej...". Nagle światło się zapaliło.Na scenie stała teraz cała piątka. Ayako przebrana była w obcisły,skórzany gorset pokryty z ćwiekami i sznurowany z tyłu,mini skórzaną spódniczkę, zakolanówki i podwiązki oraz wysokie szpilki,wszystko w kolorze czarnym.Kręcone włosy miała rozpuszczone.Naomi miała ubraną bluzkę 3/4,na to kamizelka skórzana bez rękawów wysadzana ćwiekami,mini spódniczka,zakolanówki i buty za kostkę na średnim obcasie z ćwiekami.Obie miały namalowane bluszcz zakończony różą,zaczynający się w kąciku lewego oka a kończące się na środku policzka z tej samej strony.Hiro miał założoną czarną,rozpiętą koszule która odsłaniała jego dobrze wyrzeźbiony tułów i tego samego koloru ciasne spodnie do których były poprzyczepiane łańcuchy.Na szyi miał założoną kolczatkę.Jun z kolei miał na sobie bluzkę odsłaniającą jego dobrze zbudowany brzuch, ciasne spodnie założone były nisko,przyczepiony był do nich bat.Kolczate miał założoną tak samo jak kolega.Meiko miała na sobie czarną,skórzaną,krótką sukienkę z dekoltem ciągnącym się do pępka.Na nogach miała super wysokie szpilki.Na innych dziewczynach wyglądałoby to pewnie atrakcyjnie ale nie na niej reszta za to wyglądała strasznie pociągająco.Sala przyprawiała wszystkich o dreszcze.Ściany pokryte cieniem,były sprawką magii bruneta.Znaki wypalone na nich zrobiła brunetka za sprawą piorunów.Białowłosa zrobiła za pomocą magii lodu czaszki porozwieszane po całym pomieszczeniu,białowłosy wykonał kości używając magii śniegu a jego siostra ozdobiła wszystko ciemnym bluszczem.Inaczej mówiąc oni tonęli w czerni a sale a mroku.Uśmiechali się do nich wrednie.
-Witamy na imprezie z w stylu gildii Descendants of Death!!-zawołała Loxar.
-Zorganizowaliśmy ją z okazji...
-...mijającej dziś rocznicy Igrzysk Magicznych,które to wstrząsnęły całym Fiore!-dokończył wypowiedź Tanaki Nakamura.
-Przewidujemy świetną zabawe i konkursy!-zawołała blondynka puszczając oczko do męskiej części.
-Ale...-zaczęła poważnie Hanari.-...jest jedna bardzo ważna zasada.A brzmi ona: Nie ma picia!-odpowiedział jej zgodny jęk rozczarowania.-Do jednego z konkursów wszyscy muszą być trzeźwi!A jeśli komuś zachce się włamać do spiżarni która i tak zabezpieczona jest moją magią,własnoręcznie zabije...-wzdrygnęli się słysząc to.-Prosze dobrać się w pary i zacząć tańce!!-po tych słowach wszyscy zeszli ze sceny.Naomi i Ayako zaraz otoczyło większość chłopców.Próbowały się przecisnąć ale ostatecznie wylądowały na parkiecie.Niebieskooka z Hibikim a brunetka z Eve.Nie przeszkadzało im to.Osobiście ich lubiły ale byli zbyt nachalni tak samo jak przyjaciele z ich gildii.Pogadały z nimi troche i odeszły.Rozmawiały z każdym.Podeszły do stolika przy którym siedziała ich paczka.Jasnowłosa ciągle mierzyła się wzrokiem z Minervą siedzącą z resztą swoich.Na twarzy miała wtedy wredny uśmiech.
-Co ty w ogóle do niej masz?-zapytał Gajeel.
-Nie podobają mi sie jej zagrania.To tak jakbym patrzyła w lustro...-ostatnie zdanie wyszeptała do siebie tak żeby nikt nie usłyszał.Rozmowa trwała by dłużej gdyby nie Lissana,która podeszła do Hanari od tyłu i sprawnym ruchem odwiązała jej sznurowadła w gorsecie.Krótkowłosa przybiła piątkę z Meiko i przyglądały się zajściu.Spadłby z ciała niebieskookiej gdyby nie refleks Graya.Dziewczyna wystraszona ścisnęła ubranie.W tej chwili wyglądała tak pociągająco,że każdy facet się zarumienił.Fullbuster cały czerwony szybko zawiązał jej ubranie i cofnął się.
-D-dzięki.-wydukała i zgromiła dziewczyny wzrokiem.Impreza trwała już kilka godzin.Przeprowadzono konkursy w trakcie których było wiele śmiechu.Teraz przyszedł czasa na ostatni z nich a mianowicie...
-"Znajdź magiczny przedmiot"!-zawołały dziewczyny.
-Gra polega na odnalezieniu przedmiotu który został przez nas schowanego.A oto podpowiedzi!-zawołała Naomi.
-Przedmiot jest mały i złoty.Należy on do kogoś z Fairy Tail!Macie na to piętnaście minut! CZAS START!-zawołała niebieskooka.W gildii panował zamęt.Wszyscy szukali ...właściwie sami nie wiedzieli czego.Zaglądali pod stoły,krzesła,kufle,talerze.Niektórzy,głównie ci zboczeni zaglądali nawet pod spódniczki pań za co najczęściej dostawali w twarz.Czarnowłosy mag z Sabertooth'u zmęczony tym wszystkim usiadł.W oczy rzucił mu się błyszczący przedmiot umieszczony między belkami.Podniósł go.Tym czymś okazał się być złoty klucz Lucy.
-UWAGA PROSZE PAŃSTWA!! MAMY ZWYCIĘZCE!-zawołał zielonooki.
-ROGUE PROSIMY DO NAS!-dodał czerwonooki.Mężczyzna niepewnie wszedł na scenę a brunetka zabrała przedmiot.
-A oto i tajemnicza rzecz!-zawołała blondynka.
-Że jak!?Skąd...jak...kiedy...-zaczęła się plątać zszokowana Lucy.
-Jak to "jak"?-zapytała Loxar.-Ayako go zwinęła.-powiedziała jakby to było nie wiadomo jak oczywiste i oddała jej własność.
-A waszą nagrodą jest...właściwie nie wiemy.-przyznała się Hanari.
-Bo to my mieliśmy przygotować.-odpowiedział Tanaka.
-Więc nagrodą jest...-zaczął jasnowłosy.
-BUZIAK OD NAOMI I AYAKO!-krzyknęli razem.
-ŻE JAK!?-warknęły.Zaczęła się kłótnia o to,że one tego nie zrobią.Przekrzykiwali się że muszą,że nie muszą aż w końcu.
-Dobra!Niech będzie...-westchnęła brunetka.Razem z niebieskooką podeszli do czarnowłosego i każda dała mu czułego całusa w policzek.Cała trójka była czerwona z zażenowania.Usłyszeli brawa a gdy Smoczy Zabójca zszedł ze sceny zaraz porwali go przyjaciele z gildii.
-Teraz zapraszamy do tańca.Zaraz po nim niespodzianka zrobiona przez nas i reszta wieczoru zostanie już spokojnie przetańczona!-zawołała blondynka.W głośnikach rozbrzmiała wolna piosenka.Kiedy tylko zeszli ze sceny brunetka została porwana na parkiet.Ten ktoś objął ją delikatnie w talii i przysunął do siebie.Spojrzała na niego.
-Laxus...-zaczęła a ten uśmiechnął się do niej czule.Uśmiechnęła się i poddała się tańcu.Spojrzała w jego szaroniebieskie oczy w których widziała wszystko.Mogłaby w nich utonąć.Patrząc w nie traciła kontakt z rzeczywistością.On miał podobnie.Jej karmelowe tęczówki zawsze działały na niego hipnotyzująco.Dlatego poczuł to uczucie zazdrości kiedy pocałowała Rogue.Przybliżył swoją twarz do jej.Ona zrobiła to samo.Już stykali się nosami i mieli złączyć usta w pocałunku kiedy piosenka się skończyła.Oznaczało to powrót do prawdziwego świata w efekcie czego odskoczyli od siebie zmieszani.
-Dziękuje za taniec...-powiedzieli w tym samym czasie i odeszli.Loxar przechodząc obok Ayako widziała jej kpiący wyraz twarzy.
-Nawet nic nie mów.-wysyczała omijając ją.
-Ale...
-Nic!-przerwała jej i ruszyła dalej na co jej przyjaciółka zaśmiała się.Weszli na scenę.
-Uwaga! Oto niespodzianka przygotowana dla was!-usłyszeli głos Hiro.Wszyscy tam spojrzeli.Białowłosy stał za mikrofonem,brunet stał z basem a niebieskooka z gitarą elektryczną a ciemnowłosa siedziała za perkusją.-Uwaga!Zaczynamy!-po tych słowach Jun zaczął grać melodie na swoim instrumencie.Zaraz doszły do niego dziewczyny,a jego przyjaciel zaczął śpiewać. (http://www.youtube.com/watch?v=ptUkdZo-2FE). Wszyscy byli w szoku.Nie wiedzieli że ich przyjaciele mają taki talent.Dopełniali się idealnie.Widać było że sprawia im to przyjemność.Ayako z łatwością szarpała strunami.Naomi wczuła się w rytm.Oddali w tą muzykę całe swoje serce.Wsłuchiwali się w głos czerwonookiego.Potrafił zmieniać jego dźwięk i tonację jak profesjonalista.Nie mogli wyjść z podziwu.Po kilku taktach wokalista cofnął się do tyłu a na przód wyszła Hanari.Teraz grała swoją solówkę.Przypatrywali się jej.Teraz wyglądała na zupełnie inną niż na co dzień.W skupieniu wygrywała kolejne takty by zaraz wrócić na swoje miejce.W uszach znów zagrał im głos chłopaka.Wszystkie gildie były w szoku.Grali lepiej i byli lepiej zgrani niż większość sławnych kapel.Każdy dźwięk był dopasowany i idealnie współgrał z resztą.Kiedy skończyli owacją nie było końca.Wiwatowali tak długo że trzeba było wszystkich uspokajać.Kiedy zeszli ze sceny przyjaciele chwalili ich i wychwalali.Brakowało tylko Lucy.Usłyszeli dźwięk upadającego krzesła.Spojrzeli tam.Minerva właśnie wyśmiewała blondynkę,wypominając jej zeszłoroczne zawody.Nikt nawet nie zauważył kiedy białowłosa podeszła do niej.
-Chyba coś ci już mówiłam,prawda?-zapytała ze słodkim uśmiechem na ustach zwracając na siebie uwagę.Ciemnowłosa spojrzała na nią kpiąco.
-Może mówiłaś,ale niezbyt mnie to przejęło.-mierzyły się wzrokiem.Woda we wszystkich naczyniach zaczęła wrzeć.Nikt nie wiedział co się dzieje.
-Co powiesz na pojedynek?Za dwadzieścia minut na polanie?-zapytała słodko Ayako.
-Bardzo chętnie.-odpowiedziała jej i każda ruszyła w swoją stronę.Wszyscy byli w szoku.Wiedzieli że to źle się skończy.


Rozdział jest.Przepraszam za moją nieobecność.Dedykuje go mojej  Crystal Phoenix .Wracaj szybko do zdrowia! Mam nadzieje że już niedługo będę mogła czytać twoje rozdziały. Do następnego.

4 komentarze:

  1. Wow!
    Kuro: Tylko tyle?
    Cudo! Nawet mnie przeraziła ta piosenka na początku!
    Kuro: Prawie się w gacie posikała!
    Nieprawda! I Ayako vs Minevra! Kobieto! Kocham Cię! Nie w tym sensie, ale zawsze.
    Kuro: A już się wystraszyłam!
    No nic! Czekam na walkę! I nie ma, że foch na 5 minut tylko piszesz. Albo jako twój Ojciec wymierzę Ci karę! Buhahaha~!
    Kuro: Przerażasz....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kuro!?Co ty tu robisz?? O_o Juz wróciłaś?Dobra nie ważne.Ojcze grozisz mi?Swojej Matce? Jak mozesz?? Ciesze się że rozdział się podoba.I wiesz ja też czekam na walkę,bo...nie umiem tego opisywać T^T.Do następnego :*

      Usuń
  2. Dziękuję! T_T
    Kath: Uf.. Nareszcie coś napisałaś! Wiesz jak to coś mnie wkurzało od kilku dni? >.<
    Morda kurduplu. Jestem twoim bogiem więc się nie odzywaj bo uśmiercę *wyciąga zeszycik i długopis*
    K: To...ja..sobie może już pójdę ^^".O, Itami-neesan mnie woła! To nara! *spierdala gdzie pieprz rośnie*
    No..i spokój ;d. Na czym to ja..A tak! Lovciam Cię *,* Dziękuję za dedykacje. Zdrówko wraca już powoli, tylko, że do Warszawy na tydzień jadę -,-(wolałabym w okolice Poznania, ale kto by się tam mną przejmował) i mnie nie będzie a ja tu mam wenę twórczą i co? >,< Pf. Scenka Laxus x Naomi, boska! Tylko, że mi Graya brakuje T_T Stęskniłam się za nim,o! Już nie umiem doczekać się walki xd Teraz przydałoby się coś dodać na Akemi, nie uważasz? ^ ^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem,wiem zaniedbałam obowiązki autora T^T Prosze uderzcie mnie...
      Aki:To tekst Erzy!
      A ty co tu robisz ruda gnido??Wynoś się!
      Aki"H-hai!!...przerażająca...
      No to na Akemi dodam moze dzis wieczorem :3

      Usuń